Dlaczego warto spróbować kawy specialty? Test 4 propozycji z palarni Kafar

Gdyby kilka lat temu ktoś powiedział mi, że będę kupować kawę która kosztuje 50-60zł za ćwierć kilograma, pewnie nieźle bym się usmiał. Przecież w markecie za tą cenę można kupić kilo, więc po co przepłacać?

Czasem w sklepie można kupić czekoladę, albo lody o smaku kawy. No właśnie, ale czy kawa może mieć tylko jeden smak? Kiedyś tak właśnie myślałem, kawa mogła być trochę bardziej gorzka lub kwaśna, ale zawsze smakowała wyłącznie "kawą". To były czasy kiedy w mojej kuchni stał młynek ostrzowy, w parze z dość ciemno paloną arabiką z marketu. Z perspektywy czasu wiem, że z tamtym ziarnem i młynkiem nie mogłem poczuć niczego poza szeroko rozumianym "smakiem kawy". Jakie są więc alternatywy?

Kawa może być tylko tak dobra, jak ziarna, z których została zrobiona. Dobre ziarno da się zepsuć, ale kiepskiego ziarna nie da się "naprawić". Jeśli chcemy bardziej złożonego smaku kawy, nie pozostaje nic innego jak zakup kawy specialty. Oczywiście bardzo ważny jest również dobrej klasy młynek, oraz odpowiednia, niskozmineralizowana woda, ale o tym innym razem. Kawa specialty od kawy marketowej różni się tym, że jest wolna od poważnych defektów ziarna, ma znacznie bardziej złożony profil sensoryczny, różniący się w zależności od pochodzenia ziarna. Pochodzi zawsze ze świeżych zbiorów, oraz dostała co najmniej 80 punktów na 100 w teście jakości.

Zlokalizowana w Gliwicach palarnia kawy specialty Kafar, to jedno z tych miejsc, gdzie wypala się właśnie takie najwyższej jakości ziarna. Każda kawa która tutaj powstaje zapewnia unikalne wrażenia podczas picia.

Do mojego młynka niedawno wpadły 4 kawy z tej palarni, przeznaczone do alternatywnych metod parzenia. Każda z nich zabrała moje kubki smakowe niejako w inna stronę. Postanowiłem zrobić cupping i podzielić się wrażeniami.

1. Kostaryka La Guaca

Po obejrzeniu etykiet na tych 4 kawach, przy tej konkretnej moje oczy od razu się zaświeciły. Syrop klonowy, rum, truskawka - taki profil brzmi jak świetny deser. W filiżance wyczułem słodki, truskawkowy zapach. W smaku nuty rumu są bardzo intensywne i trudno je przeoczyć. Można teź wyczuć delikatny smak owoców, bardziej w stronę tych czerwonych oraz słodycz, która mi skojarzyła się z miodem. To wszystko to jednak tło dla rumu, który gra pierwsze skrzypce w tej kawie. Kawa zostawia przyjemny rumowy posmak.

2.Kostaryka Finca Origenes

Czerwone jabłko, kwiaty, oraz marcepan to profil sensoryczny kolejnej kawy. Profil na tyle złożony, że znów zastanawiałem się, ile z tego będę w stanie wyczuć w filiżance. Kwiatowość pojawiła się już w zapachu. W smaku dominowało jabłko, choć ta kwiatowość była nadal wyczuwalna. Kawa jest przyjemnie słodka i ma świetną teksturę. Co prawda mimo skupienia nie udało mi się znaleźć marcepanu, ale tak czy siak kawa zrobiła na ogromne wrażenie. Kawa zostawia długi, słodki posmak.

3. Kenia Kagaa

Jest to świetna propozycja dla osób lubiących czerwone owoce. Kawa oczywiście ma wyższa kwasowość, ale przyjemnie rześką i łączącą się z wysoką słodyczą owoców. Flavour jest bardzo złożony i da się znaleźć nawet różany aromat. Stawiam, że w lato dałoby się zrobić świetne cold brew z tej kawy. Również posmak mnie nie zawiódł, jest długi, owocowy.

4. Gwatemala El Liano

Profil sensoryczny tej kawy również sprawił, że nie mogłem się doczekać wypicia całej paczki, można tu znaleźć wanilię, kakao oraz leśne owoce. Zapach jest delikatnie owocowy. W smaku można poczuć delikatne, klasyczne nuty czekolady czy orzechów w towarzystwie owoców. Smak jest jednak bardziej złożony. W tej kawie nie ma nut, które wyraźnie dominują w smaku. Określenie owoców, które tu czujemy lub znalezienie smaku wanilii czy innych nut, może nie być na początku proste, ale z każdą kolejną filiżanką powinno być coraz lepiej. Potraktowałem tą kawę jako świetny materiał do ćwiczeń sensorycznych i z każdą filiżanką próbowałem odkryć kolejne elementy flavouru.

Na ten moment być może nie każdą z tych kaw znajdziecie w Konesso. Kawy do metod alternatywnych z palarni Kafar rotują ciągle w ofercie, jedne znikają, a inne pojawiają się. Myślę jednak, że niezależnie od tego, na którą się zdecydujecie - a jest ich trochę w ofercie, będziecie mogli doświadczyć smaków i aromatów, których nigdy nie znajdziecie w kawach z marketu.

Zachęcam też gorąco do spróbowania nowej Brazylii z tej palarni, która powstała w kooperacji z Konesso. Świetnie sprawdzi się jako aromatyczne i bogate w smaku espresso, a także z kawiarki.

Autor: Dawid