Dr.Coffee H2 - ciekawa alternatywa na rynku ekspresów automatycznych

Kupując ekspres automatyczny, można dostać bólu głowy, widząc setki modeli dostępnych w sklepach. Przeważnie decydujemy się na sprzęt marki, która jest dla nas rozpoznawalna, lub na model, który polecił nam ktoś znajomy. Czasem warto jednak pójść pod prąd.

Dr.Coffee to marka, której pewnie większość z nas nie kojarzy. Producent tych ekspresów do tej pory skupiał się głównie na większych urządzeniach, takich jak te wykorzystywane w hotelach czy gastronomii. Zebrane doświadczenie jednak postanowiono przełożyć również na mniejsze, domowe ekspresy. Nie należę do wielkich fanów automatów, na co dzień użytkuje Moccamastera oraz Gaggię Classic. Rezultat testów "doktora" jednak dość mocno mnie zaskoczył.

Ekspres do kawy Dr.Coffee H2

Zanim przetestowałem ekspres Dr.Coffee H2 właściwie, nie miałem żadnych oczekiwań. Nie wiedziałem, czego się spodziewać. Sprzęt po odpakowaniu okazał się naprawdę dobrze wykonany. Tworzywa są na prawdę wysokiej jakości, są dobrze spasowane, a za sterowanie odpowiada całkiem duży, kolorowy ekran o niezłej rozdzielczości. Ekspres jest bardzo prosty w obsłudze i oferuje kontrolę nad procesem parzenia. Możemy dostosować takie parametry jak ilość kawy, moc, czas wstępnego parzenia. Znajdziemy też możliwość zapisania ustawień dla kilku użytkowników oraz będziemy mogli zmieniać częstotliwość czyszczenia. Ekspres przygotuje kawy czarne, a dzięki automatycznemu spieniaczowi również kawy mleczne.

Jak "doktor" poradził sobie z zaparzeniem espresso? Ekspres automatyczny co prawda ma pewne ograniczenia i nie osiągniemy na nim aż tak dobrych rezultatów, jak na ekspresie kolbowym w zestawie z dobrym młynkiem. Mimo to postanowiłem ustawić młynek i zrobić espresso, w przypadku mojej kawy sprawdziło się ustawienie młynka na "4". Użyłem kawy Kolumbia Excelso z własnego wypału, o średnio-ciemnym stopniu palenia. Zdecydowałem się na nią, ponieważ automat łatwiej doparzy kawę o trochę ciemniejszym stopniu palenia. Postanowiłem też wykorzystać fakt, że ekspres pozwala ustawić uzysk co 5 ml. Ustawiłem 45 ml przy maksymalnej mocy kawy, dzięki czemu ekspres zmielił większą dozę. Uzyskałem 46 g espresso, które okazało się naprawdę niezłe, choć miało zauważalnie niższe body niż te z ekspresu kolbowego. Warto pamiętać, że espresso to nie tylko samodzielna kawa, ale też baza americano czy kaw mlecznych. Jeśli ekspres potrafi przyrządzić przyzwoite espresso, przełoży się to również na każdą inną kawę. Przetestowałem też automatyczny spieniacz, który działa bez zarzutu, choć pianka jest odrobinę sztywniejsza niż podczas spieniania dyszą, to jestem pewien, że każdy koneser mlecznej kawy będzie zadowolony. Dużym plusem jest to, że ekspres wyświetla komunikat dotyczący przepłukania obiegu mleka. Jedno kliknięcie i wszystko czyści się automatycznie.

Mocne strony Dr.Coffee H2

Każdy produkt ma mocne i słabe strony, nie inaczej jest tutaj. W przypadku tego ekspresu pierwszym plusem jest niesamowicie cichy młynek. Myślę, że nie przesadzę, pisząc, że to najcichszy młynek, jaki spotkałem. Kolejną rzeczą, która zwróciła moją uwagę, jest sterowanie, które jest proste i zapewnia niezłą kontrolę nad procesem parzenia. W wielu ekspresach automatycznych jest napój, który nazywa się "kawa czarna". Jest on zaprogramowany tak, że ekspres przepuszcza nam dużą ilość wody przez zmielona kawę, np. 150 ml. Niestety tak długi kontakt kawy z wodą nie wpływa zbyt dobrze na smak w filiżance. W testowanym przeze mnie ekspresie duża czarna kawa to americano. Ekspres najpierw nalewa gorącą wodę, a potem zaparzy espresso, efekt będzie znacznie lepszy niż przepuszczanie dużej ilości wody przez kawę. Na uwagę zasługuje również automatyczne czyszczenie, które daje nam dużą higienę. Programowalna preinfuzja też nie jest funkcją, którą posiada każdy ekspres automatyczny.

Słabsze strony Dr.Coffee H2

Były zalety, muszą być też wady. Choć nie miałem się tu szczególnie do czego przyczepić, to żeby być obiektywnym, zawsze staram się wyłapać kilka minusów. Pierwszym jest jednostka zaparzająca, która nie jest wyjmowana. Oczywiście ekspres regularnie płucze zaparzacz, ale gdyby był wyjmowany, można by go było umyć pod bieżącą wodą. Drugą rzeczą jest uzupełnianie wody. Oczywiście jest to bardzo proste, pojemnik jest schowany obok tacki ociekowej. Ekspres jednak po każdym włączeniu intensywnie się płucze, co zużywa sporo wody, więc momentami miałem wrażenie, że często muszę ją dolewać. Określiłbym to jednak jako drobny minusik co najwyżej. Ekspres może przygotować w sumie 8 napojów, podczas gdy niektóre urządzenia innych producentów mogą przygotować znacznie więcej specjałów kawowych. Co prawda większości użytkowników te 8 zupełnie wystarczy, no ale jednak jest to jakiś drobny minusik.

Podsumowanie

Czy warto wydać niespełna 2800 zł na ten ekspres? Testując ten ekspres, miałem wrażenie, że gdyby nie Gaggia Classic, którą posiadam, to spokojnie mógłbym być jego użytkownikiem. Urządzenie jest niedrogie, proste w obsłudze i szybko przyrządzi niezłą kawę. Myślę, że w tym budżecie zaoferuje nam lepszą jakość od niejednego konkurencyjnego urządzenia. "Doktor" okazał się bardziej przemyślanym urządzeniem od wielu ekspresów, które widziałem. Jeśli szukacie większego, wydajniejszego ekspresu, warto też przejrzeć wyższe modele ekspresów Dr.Coffee dostępne w Konesso.

Autor: Dawid